“My whole life was ahead of me. I was at the beginning of something. We all were at the beginning of something. And now? Now we’re at the end of something. No, we’re not. We’re just ongoing. We so are. And you want to know how I know? Hmm? Because we keep revisiting the beginning.” …
Lato, którego miało nie być
Kończy się urlop, kończy się lato. Lato, które najpierw miało być bardzo fajnym latem. Potem przyszedł strach, że wszystko będzie odwołane i spędzimy je całe na działce. Potem przyszła nadzieja, że może jednak coś, potem znowu strach, że raczej nie wszystko. A ostatecznie wszystko (a nawet odrobinę więcej) doszło do skutku. I jestem za to …
Stop klatka – jest ok!
Po krótkim wzlocie weekendowym z plaskiem opadłam na glebę w kolejnym tygodniu. Poziom stresu, napięcia, pośpiechu i braku czasu sięgnął zenitu. Apogeum nastąpiło w dniu, w którym miałam coś skończyć, a ściął mnie na kilka godzin ból głowy. Wiedziałam, że czeka mnie praca w nocy, jak się lepiej poczuję, więc byłam tym zdenerwowana, a jeszcze Aniela …
(Po)kwarantannik
Poniższy wpis pisałam małymi kawałkami przez 2 ostatnie tygodnie. Tak właśnie wygląda moje zorganizowanie i możliwość skupienia się na dłużej. *** O jaka jestem rozpieprzona, rozpieprzona … I nie wiem dlaczego. Teoretycznie wszystko zaczyna się układać. Jest już coraz bardziej normalnie. Otworzyli szkołę, a ja mogę nieco odetchnąć i mogłam wrócić do pracy z domu. …
Trochę spokoju i szczypta niepokoju
Jestem w dość dziwnym momencie w życiu. Z jednej strony czuję spokój, którego dawno już nie czułam. Udało się poukładać (mam nadzieję, że na dłużej) sprawy, które wydawały się nie do ułożenia. Zeszło ze mnie sporo codziennego stresu, a początek lepszego czasu zbiegł się dodatkowo z powrotem do leków. Dlaczego wróciłam do leków? Bo ciało …
Bardzo krótkie wieczory
22:40 – początek czasu wolnego. Po uśpieniu dwójki + po pierwszej pobudce A. O 6 trzeba wstać. W międzyczasie spodziewam się jeszcze w sumie jakichś 4-5 pobudek, raz jednej, raz drugiej. Czy jest w ogóle sens iść spać? Z jednej strony przywykłam już, chociaż praca przy permanentnym niewyspaniu nie jest łatwa. Myślę, że od 2 …
Rzecz o poczuciu własnej wartości
Małgorzata Halber napisała w „Najgorszym człowieku na świecie” : „Każdy się wstydzi. Każdy się wstydzi trzech rzeczy. Że nie jest ładny. Że za mało wie. I że niewystarczająco dobrze radzi sobie w życiu. Każdy.” Jak to przeczytałam, to miałam ochotę wykrzyczeć: „Tak! Zgadza się! Punkt 2 i 3 to cała ja! Zawsze! Jakie to …
Nadal pod wozem
Kiedy myślisz, że czeka Cię tydzień względnego spokoju, to wtedy pojawiają się wszy u starszego dziecka, a 2 dni później znowu kaszel u młodszego po tygodniowej przerwie. Ręce mi opadły – o ile kaszlu spodziewam się zawsze, to wszy już niekoniecznie. I kolejny raz moi rodzice w gotowości, kolejny raz u mnie wielki wyrzut sumienia. …
Life-life balance
Po kiepskim tygodniu weekend był naprawdę dobry. Mąż zabrał H. na 3 dni na Mazury. Bardzo było mi to potrzebne. Żeby nie urwać jej głowy albo nie spakować i wystawić z tobołkiem za drzwi muszę od niej odpoczywać. Miałam 3 noce, kiedy budziło mnie tylko jedno dziecko. 3 noce kiedy nie musiałam się zastanawiać, czy …
(Nie) radzę sobie.
Słaby był ten ostatni tydzień. Niby nic się nie wydarzyło poza jakimś kontrolnym kaszlem u młodszej i moją przechorowaną sobotą, a ja jestem strzępkiem nerwów. Do tego nadal czuję się fizycznie słabo, chyba jakieś przedwczesne przesilenie wiosenne ? Przez tydzień codziennie rano budziłam się ze ściskiem żołądka, a w ciągu dnia pracy dochodziła do tego …