Smutno mi dzisiaj. Mnóstwo myśli o przemijaniu. O tym, że czas się kurczy. Że to już właściwie koniec moich ostatnich beztroskich chwil na macierzyńskim – zaraz kolejne ferie, potem wakacje, a potem powrót do pracy. Więc można powiedzieć, że to ostatnie beztroskie chwile w życiu. Potem już tylko orka i ogarnianie. Przytulam się do główki …
