22:40 – początek czasu wolnego. Po uśpieniu dwójki + po pierwszej pobudce A. O 6 trzeba wstać. W międzyczasie spodziewam się jeszcze w sumie jakichś 4-5 pobudek, raz jednej, raz drugiej. Czy jest w ogóle sens iść spać? Z jednej strony przywykłam już, chociaż praca przy permanentnym niewyspaniu nie jest łatwa. Myślę, że od 2 …
Rzecz o poczuciu własnej wartości
Małgorzata Halber napisała w „Najgorszym człowieku na świecie” : „Każdy się wstydzi. Każdy się wstydzi trzech rzeczy. Że nie jest ładny. Że za mało wie. I że niewystarczająco dobrze radzi sobie w życiu. Każdy.” Jak to przeczytałam, to miałam ochotę wykrzyczeć: „Tak! Zgadza się! Punkt 2 i 3 to cała ja! Zawsze! Jakie to …
Nadal pod wozem
Kiedy myślisz, że czeka Cię tydzień względnego spokoju, to wtedy pojawiają się wszy u starszego dziecka, a 2 dni później znowu kaszel u młodszego po tygodniowej przerwie. Ręce mi opadły – o ile kaszlu spodziewam się zawsze, to wszy już niekoniecznie. I kolejny raz moi rodzice w gotowości, kolejny raz u mnie wielki wyrzut sumienia. …
Raz na wozie
… raz wiadomo gdzie. Druga część dzisiejszego dnia była zdecydowanie pod. Już kiedy weszłam do urzędu, żeby odebrać legitymację H., i zobaczyłam kolejkę na pół godziny, której zwykle tam nie ma, wiedziałam, że będzie źle. Była 15:45 – do 17 musiałam odebrać dwójkę i zrobić zakupy. W końcu o 16:20 byłam pod żłobkiem. Szybka kalkulacja …
Life-life balance
Po kiepskim tygodniu weekend był naprawdę dobry. Mąż zabrał H. na 3 dni na Mazury. Bardzo było mi to potrzebne. Żeby nie urwać jej głowy albo nie spakować i wystawić z tobołkiem za drzwi muszę od niej odpoczywać. Miałam 3 noce, kiedy budziło mnie tylko jedno dziecko. 3 noce kiedy nie musiałam się zastanawiać, czy …
(Nie) radzę sobie.
Słaby był ten ostatni tydzień. Niby nic się nie wydarzyło poza jakimś kontrolnym kaszlem u młodszej i moją przechorowaną sobotą, a ja jestem strzępkiem nerwów. Do tego nadal czuję się fizycznie słabo, chyba jakieś przedwczesne przesilenie wiosenne ? Przez tydzień codziennie rano budziłam się ze ściskiem żołądka, a w ciągu dnia pracy dochodziła do tego …
Age is just a number?
Od wielu lat nienawidzę urodzin. Nie obchodzę, nie urządzam i najchętniej wykreśliłabym je z kalendarza. Niektórzy cieszą się z urodzin i uważają, że to fajna okazja. Ja nie rozumiem, z czego można się cieszyć … Z tego, że znowu mam bliżej do starości i śmierci? Jak mogłabym się z tego cieszyć ??? Starość i śmierć …
Dlaczego nie robię postanowień ani wielkich planów?
Mój weekend wyglądał tak, że przez pół soboty próbowałam dokończyć coś do pracy z zapaleniem gardła i z zapaleniem spojówek w asyście dwójki dzieci. Noc oczywiście była standardowo nieprzespana. Teraz jestem na 3-dniowym zwolnieniu. Plany były piękne: pochoruję przez 3 dni bez dzieci. Tak naprawdę pochoruję. Będę leżeć w wannie… spać, czytać. Taaaa… Cały poniedziałek …
Jaki byłeś 2018?
Nie robię nigdy postanowień noworocznych, a podsumowania najwyżej symboliczne. W 2017 po raz pierwszy od dawna mogłam powiedzieć, że więcej było tego dobrego niż złego, i że to był najlepszy rok od dawna. 2018 nie był zły, ale koniec dał mi trochę popalić. Przypadkiem trafiłam wczoraj na zalinkowany przez Matkę Skaut stary wpis Joanny, który …
O czym myśli matka przed zaśnięciem? Mental load is real.
Późno już, trzeba iść spać. Nie można przecież funkcjonować całkowicie bez snu. Ale z drugiej strony czas dla siebie.. kiedy mam mieć czas dla siebie? Przeczytam tu sobie jeszcze… Może coś zerknę, coś poscrolluję. No dobrze, wystarczy. Kładę się. 30 sekund później pierwsza pobudka A. Wiadomo, można było się spodziewać. Zasnęła znowu. Ja próbuję, ale …