Too Busy sign

Mental load is real

Wiecie, co bym chciała? Tydzień. Tydzień, w czasie którego nie musiałabym nic robić, bo MUSI BYĆ ZROBIONE. Tydzień wolny od obowiązków, odpowiedzialności i podejmowania decyzji. Tydzień bez załatwiania SPRAW, planowania wizyt lekarskich, przeglądania dzienniczka, płacenia za szkolne wycieczki i pamiętania o spakowaniu śniadania, zeszytu do logopedii i ciuchów na gimnastykę. Tydzień bez podejmowania decyzji. Szafa …

Lato, którego miało nie być

Kończy się urlop, kończy się lato. Lato, które najpierw miało być bardzo fajnym latem. Potem przyszedł strach, że wszystko będzie  odwołane i spędzimy je całe na działce. Potem przyszła nadzieja, że może jednak coś, potem znowu strach, że raczej nie wszystko. A ostatecznie wszystko (a nawet odrobinę więcej) doszło do skutku. I jestem za to …

Stop klatka – jest ok!

Po krótkim wzlocie weekendowym z plaskiem opadłam na glebę w kolejnym tygodniu. Poziom stresu, napięcia, pośpiechu i braku czasu sięgnął zenitu. Apogeum nastąpiło w dniu, w którym miałam coś skończyć, a ściął mnie na kilka godzin ból głowy. Wiedziałam, że czeka mnie praca w nocy, jak się lepiej poczuję, więc byłam tym zdenerwowana, a jeszcze Aniela …

(Po)kwarantannik

Poniższy wpis pisałam małymi kawałkami przez 2 ostatnie tygodnie. Tak właśnie wygląda moje zorganizowanie i możliwość skupienia się na dłużej. *** O jaka jestem rozpieprzona, rozpieprzona … I nie wiem dlaczego. Teoretycznie wszystko zaczyna się układać. Jest już coraz bardziej normalnie. Otworzyli szkołę, a ja mogę nieco odetchnąć i mogłam wrócić do pracy z domu. …

Kwarantannik

Co tam było w poprzednim wpisie? Ah tak – plany na wakacje, plany nowych aktywności dla Heli, moje jako takie ogarnianie sytuacji. A los na to: „Bujaj się!”. Oczywiście nie tylko ja, tylko my wszyscy, a wiadomo, że w kupie raźniej, ale jednak smutno. Zagubiłam się nieco i ledwo wiem, jaki mamy dzień tygodnia, chociaż …

Dwa oblicza macierzyństwa

Od dawna planowałam wpis, w którym porównam początki macierzyństwa z gwiazdką i macierzyństwa standardowego. Ma to być też wpis o tym, co robię, a czego nie planowałam nigdy robić i o tym, co przy drugim dziecku „odszczekuję” i wstydzę się , że kiedyś w ogóle myślałam.  Jakoś nie mogłam się zebrać, ale podcast Małgo Frej …